Chyba nie jedna kobieta ma taki problem kiedy znajdujesz fajną rzecz..ubranie.. ale kolor ci nie odpowiada, bo za jasny, za ciemny.. nie pasuje do cery..
I'M WITH YOU, SIS!!!!
Kupiłam sukienkę bawełnianą w odcieniu żółci.. na zdjęciu wygląda bardziej kremowo ale wierzcie mi.. gorzej na live...
Anyway.. nie załamałam się szczególnie bo wiem jak na to zaradzić ^^
Kupiłam w pasmanterii barwnik do tkanin - w kolorze granatowym ;)
Na odwrocie saszetki podano sposób użycia...jednak trzeba ugotować, więc nie sugerujcie się napisem na przodzie opakowania ;)
DZIAŁAMY!!!!!
Potrzeba nam :
- duży garnek ( metalowy, tytanowy - nie ceramiczny bo się zafarbuje), taki by pomieścił daną ilość materiału
Na poczatku jednak napełniamy garnek wodą ( tak by tkanina mogłaby się swobodnie zanurzyć) i podgrzewamy, aż zacznie się gotować.
Dosypujemy zawartość saszetki oraz wkładamy ciuch ( tkaninę), którą chcemy zafarbować.
Gotujemy z około 30 minut...odstawiamy garnek z zanurzonym ubraniem do ostygnięcia..
Przy wyciaganiu zafarbowanej tkaniny, dobrze by było ubrać rękawiczki ochronne. I przygotować małe wiaderko.
Ubranie wyciągnąć z garnka i przenieść do wiaderka.
Opłukiwać ubranie do takiego stopnia, kiedy woda będzie bezbarwna..
Powiesić na wieszaku i odstawić do wyschnięcia.
OTO EFEKT
Kolor jest lepszy od poprzedniego... wygląda trochę jakby była szyta z dzinsu :D
Nitki nadal pozostały białe - pewnie sa z poliestru ;).
I jak się podoba?
love <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz